środa, 23 maja 2012

aktualizacja włosów - maj

W tym miesiącu skatowałam włosy trzykrotnym farbowaniem szamponetkami Marion w kolorach wiśnia, owoc granatu i ciemna wiśnia.
Wymyśliłam też przepis na maseczkę, która u mnie sprawdza się idealnie <3 pisałam o niej wcześniej. Zrobiłam ją raz bez miodu, nie było tak świetnie jak zwykle więc jeśli jeszcze nie próbowałyście dodatku miodu w maseczkach- spróbujcie :) przypomnę przepis na maseczkę, chociaż nie jest bardzo dokładny ;)
do dowolnej mieszanki maseczek które akurat mi się nawiną- dzisiaj mleczny Biovax, troszkę Alterry z Granatem i Aloesem (bo miałam smętną resztkę ;)) i Isana z olejkiem babassu- dodaję:

  •  łyżeczkę miodu, 
  • 5% objętości maseczki -hydrolizowanej keratyny,
  • po parę kropli  d-pantenolu i kwasu hialuronowego 1% 
  • około 3ml olejku Alverde mandel argan - w całości maseczki wychodzi mi jakieś 20ml, zawsze za dużo ;)
  • szczypta witamin all-in-one
także nic specjalnego, a na moich włosach działa cuda :) oczywiście pozostawiona na minimum pół godziny pod czepkiem i zmyta delikatnym szamponem- w tym wypadku Babydream fur mama.

Dzisiaj po maseczce wyglądają tak:



dość brzydko pocieniowane. Nie boli mnie to za bardzo na co dzień, ale zdjęcia są bezlitosne ;) pytam, gdzie te kolory z farbowania szamponetkami raz w tygodniu??? tylko przesusz pozostał, bardzo widoczny na zdjęciu z fleszem:


trochę inaczej ułożone włosy niż na poprzednim zdjęciu.

istotna informacja- 2 lata temu włosy przeżyły dwie dekoloryzacje i farbowanie na blond, więc połowa włosów jest istotnie zniszczona (włosy powoli mi rosną... bardzooo). Myłam je też codziennie i codziennie używałam prostownicy - dalej myję i suszę codziennie, jednak nie używam prostownicy od półtora roku.Nie widać jednak granicy pomiędzy włosami bardzo skatowanymi a tymi mało skatowanymi... Ciekawe. A silikonów używam rzadko, na końcówki, czasem też używam sprayu  Gliss Kur czarnego żeby troszkę je ochronić w trakcie suszenia. Na zdjęciach włosy bez silikonów.


W tym miesiącu używałam:

  • szamponu  Lavera pomarańczowego do włosów cienkich i delikatnych (napiszę recenzję jak dobiję dna), raz w tygodniu szamponu Mypa aloesowego i raz na dwa tygodnie szamponu pokrzywowego ziaja, kilka razy też babydream fur mama- zmierzam teraz częściej go stosować
  • odżywki : Isana z olejem babassu, Alterra morelowa, odżywki John Masters organique- różne (5 razy),
  • raz w tygodniu wyżej wymienionej maski
  • raz-dwa razy w tygodniu olejowanie, za każdym razem coś innego- sesa, alterra antycellulitowa, alverde mandel argan. Szukam idealnego oleju dla mnie!
Szału ni ma jak widać. Podejrzewam, że głównie przez szamponetki oraz fakt, że nie dbam o włosy już tak intensywnie jak w czasie ostatniej aktualizacji... Muszę to zmienić :)

Pozdrawiam!

Klaudia :)




2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję :) szczerze, to nie jestem z nich zadowolona, ale uparcie pielęgnuję z nadzieją, że w końcu mi się odwdzięczą :)

      Usuń