Zamówiłam na helfy.pl dwa opakowania henny - Hennę z Amlą i Jatrophą oraz Hennę Ciemny Brąz. Dokładnie tydzień temu zafarbowałam Henną z Amlą i Jatrophą, nie byłam zachwycona otrzymanym kolorem- odrosty (które wcześniej nie różniły się mocno kolorem od reszty) złapało na rudo, dalsza część włosów zyskała jedynie rudawy pobłysk, końce pozostały ciemne. W sumie było to do przewidzenia ;d nakładając hennę na farbowane wielokrotnie włosy, do tego na ciemno. Kilka dni później, dokładniej w czwartek zrobiłam mix Henny z Amlą Jatrophąi Henny Ciemny Brąz (tej pierwszej było około 10%), do otrzymanej zielonej papki dodałam sporo odżywki Isana z olejem babassu, aby lepiej rozprowadzało się farbę, jak również chciałam uniknąć zbytniego przyciemnienia, bo wiem, że henna ciemny brąz wychodzi często prawie czarna. Pozostawiłam tak uzyskanego glossa na włosach przez prawie 1,5 godziny i oto efekt, zdjęcie robione dzisiaj:
Lubię to :) wyraźnie się poprawiły od kiedy nie używam szamponu Lavera mleczko pomarańczowe.
Kolor jakoś bardzo się nie zmienił :) tak wyglądał przed [klik!] ładnie się błyszczą. Na zdjęciach widać dużo odstających włosków, ale na żywo tak tego nie widać, a gdybym wygładziła je dodatkowo odżywką b/s to byłyby zbyt obciążone (czasami to robię, ale dzisiaj nałożyłam treściwą maskę). Oczywiście jako niepoprawną optymistkę te włoski cieszą mnie bardzo, tłumaczę sobie, że czupryna się zagęszcza ;)
Przepis na maskę, której użyłam dzisiaj:
- mieszanka odżywki Isana z olejem babasu, maski Alterra Granat Aloes i odżywki Garnier Ultra Doux olejek awokado i masło karite (razem około 20ml)
- szczypta witamin all-in-one
- około 2 ml kwasu hialuronowego 1%
- 3 krople d-pantenolu
- 5ml olejku babydream fur mama
- 5 kropel hydrolizowanego jedwabiu
trochę mało, ale skończyło mi się kilka półproduktów, czekam na paczkę ;)
Na noc nałożyłam olej babydream fur mama, użyłam go pierwszy raz. Jeszcze nie wyrobiłam sobie o nim zdania. Od paru dni zamiast szamponów z Sodium Coco Suflate używam Łagodnego szamponu i płynu do kąpieli 2w1 Nivea Baby.
Wymienię co dokładnie zrobiłam z włosami przed zrobieniem zdjęcia: na noc w/w olej, zmyłam wyżej wymienionym szamonem nivea baby (potrzebowałam trzykrotnego mycia aby mieć pewność, że zmyłam olej), nałożyłam maskę na trochę ponad godzinę, umyłam raz szamponem nivea baby, nałożyłam na minutkę balsam do włosów mrs. potters aloes i jedwab, przy spłukiwaniu użyłam płukanki z przegotowanej wody z octem jabłkowym.
Czekam na paczkę ze zrobsobiekrem.pl , chcę zrobić prostą odżywkę do włosów :( ja chcę już! Zwykle paczki z zsk przychodzą całkiem szybko, ale teraz robiłam zamówienie łączne z kolorowka.pl i dlatego trochę dłużej to zajmuje...
A czy wy farbowałyście włosy henną? Byłyście zadowolone?
Jestem ciekawa jak wygląda u was sprawa z półproduktami, czy używacie ich, czy może obawiacie się że przedobrzycie albo nie wiecie, jak się zabrać do wzbogacania masek lub tworzenia własnych przepisów :) piszcie!
Pozdrawiam,
Klaudia
Nigdy nie używałam henny, nawet o niej nie pomyślałam, chociaż często spotykałam hennę na portalach aukcyjnych.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę włosów. Widać, że zadbane :)
dziękuję :) warto spróbować, włosów nie zniszczysz na pewno ;)
UsuńJa muszę sobie zamówić mocznik, d-panthenol, i aloes koniecznie...
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, tylko pozazdrościć =) Ja w końcu muszę kupić "prawdziwą" hennę, ale martwi mnie, że za dużą cenę szybko sie one spłukują...
dziękuję :) żeby henna dobrze się trzymała najlepiej najpierw zrobić farbowanie czystą henną a później konkretnym kolorem- tak robi się np przy farbowaniu włosów siwych. Jest trochę zabawy, przyznaję... Henna też zwykle łapie na super trwale za 2,3 farbowaniem i później wręcz zaleca się farbowanie jedynie odrostów. Wszystko ma swoje plusy i minusy, jeśli nie boisz się zniszczenia włosów przez farby chemiczne i nie wypadają Ci włosy po zwykłej farbie to chyba nie ma co się zmuszać do henny... aczkolwiek warto spróbować ;) mnie przekonały zdjęcia włosów idalii po hennie <3 http://www.idaliablog.com/2011/08/jak-pielegnuje-wosy-vol-3-henna-khadi.html
Usuńpolecam zabawę z półproduktami! obecnie nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji włosów :)
Farbowałam włosy henną, byłam zadowolona z efektu, ale kolor szybko się wypłukał. Gdybym tylko miała pieniądze na regularne farbowanie henna (nie jest to jednak najtańszy sposób zmiany kolory włosów) to na pewno robiłabym to. Strasznie podobało mi się, że włosy po jej użyciu były grubsze.:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor i włosy.
OdpowiedzUsuńAle dzięki zdjęciom widzę, że dla mnie byłby za ciemny...