niedziela, 16 września 2012

Powrót do silikonów?

Właśnie siedzę z maską na włosach, tym razem dodałam również spirulinę:)

Zauważam od około miesiąca, że podczas szczotkowania włosów (robię to nad wanną, mam ciemne włosy, nic mi nie umknie :D) oprócz włosów długich, które wypadają bo na nie już czas, leci mi coraz więcej krótszych włosków, około 5 cm długości, czasem krótsze. I to nie 2, 3 włoski tylko nawet 10-15 dziennie. Nie widać u ich nasady cebulek, więc wniosek jest prosty- łamią mi się włosy...
Przemyślałam co mogłoby to spowodować i po kolei eliminowałam:
prostownica? nie używam
szampony z sulfatami? używam raz w tygodniu
suszarka? tak, ale z chłodnym nawiewem
...a może brak silikonów?..  tak! używam ich tylko 'od święta'...
(jeśli nie kojarzy wam się ta wyliczanka to włączcie ten filmik od 0:55 :D musiałam :D)

Maski wzbogacone półproduktami nakładam 2-3 razy w tygodniu na godzinę, myję włosy codziennie szamponem naturia siberica do włosów suchych a więc wybitnie delikatny szampon. Śpię w spiętych włosach, coraz częściej w warkoczu- ale wiadomo, że chociaż taka zmiana jak kok a warkocz robi różnicę, na pewno nie będzie to różnica zauważalna od razu. Olejuję średnio raz w tygodniu na noc.
Zaraz po umyciu mam włosy ładnie nawilżone, dlatego zawsze zapominam o serum silikonowym na końcówki.
Problem zauważam po rozplątaniu warkocza rano, przed myciem- końcówki (jakieś 5-8cm właśnie) suche, powyginane, po prostu sianowate. I to nawet jeśli na noc były olejowane!..



Jeśli nie przestaną się tak łamać to zostanę z takimi włosami...




a przecież dążę do takich!




Plan jest prosty:
  • wracam do metody OMO, drugie O to odżywka z dodatkiem silikonów, nie oparta na silikonach
  • na mokre włosy odżywka b/s Joanna miód i mleko
  • ewentualnie na to jeszcze jedwab z biovaxu
  • jak najczęściej olejowanie na noc na włosy zwilżone mgiełką aloesową z półproduktami
  • zamiast koka na noc- warkocz

nie wiem cóż więcej mogłabym zrobić...wydaje mi się, że wszystko inne robię dobrze. Wydaje mi się, że równowaga proteinowo-emolientowa w moich maskach jest zachowana.




Ten post możecie potraktować jako przestrogę- zrezygnowałyście całkowicie z silikonów i nic się nie dzieje? Nie oznacza to, że tak zostanie... cieszyłam się, gdy czytałam opisy jakie to dziewczyny miały okropne włosy po odstawieniu silikonów, że mnie to nie dotyczy. No cóż... Dopiero po kilku miesiącach, ale zaczęło i mnie dotyczyć :)

ciekawe linki na temat silikonów, pułapek pielęgnacji bezsilikonowej:



a Wy, jakie macie doświadczenia z silikonami? używacie, nie używacie? :) 
a może macie pomysł co jeszcze mogę zrobić aby włosy tak mi się nie łamały albo co mogę robić źle?..



EDIT: 
zapraszam do posta z podsumowaniem zmiany pielęgnacji. Winowajcą okazały się jednak proteiny. 

16 komentarzy:

  1. Moim włosom większość silikonów ewidentnie szkodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie zauważyłam,żeby mi szkodziły. Ciekawe, od czego to zależy?..

      Usuń
  2. Ja używam silikonów przede wszystkim na końcówki i nigdy chyba z tego nie zrezygnuję ponieważ mam bardzo cienkie włosy i też mi się łamały zresztą łamią mi się nadal, ale silikony jakoś to "zaleczają".

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja po silikonach miałam paskudne włosy, ciężko mi było je domyć, były oklapnięte i bez życia, matowe tak naprawdę. Wprawdzie odstawiłam je całkiem niedawno, ale widzę ogromne zmiany w ich wyglądzie, a jeśli chodzi o mycie, to mam wrażenie, że pięknie domyłyby się nawet rozcieńczoną odżywką, tak że ja silikonów już nie chcę, no chyba że kiedyś, jak urosną całkiem długie, jako zabezpieczenie na końcówki, albo od czasu do czasu jakiś pojedyńczy, leciutki, łatwo zmywalny, nieszkodliwy silikonek :)A nie myślałaś o tym, że za często farbujesz włosy? Nie, żebym chciała pouczać :D, ale tak sobie pomyślałam :)
    Chociaż moja Zosia nie farbuje, a też ma słabe końcówki:( mimo mojej intensywnej pielęgnacji, ale to chyba już taki rodzaj włosów, cieniutkie i delikatne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też farbowanie przyszło mi na myśl :) chyba poeksperymentuję z silikonami i jeśli nie będzie poprawy albo będzie gorzej niż było to wtedy trzeba będzie odstawić farby chemiczne i męczyć się z henną.
      Pierwsze co to pomyślałam o powrocie do silikonów bo z tego co pamiętam to gdy stosowałam pielęgnację opartą na pantene pro-v i gliss kur to jedyne na co narzekałam to przychlast i szybkie przetłuszczanie, teraz włosy przetłuszczają się dużo wolniej- prawdopodobnie to sprawka również delikatnych detergentów stosowanych przeze mnie obecnie- a przychlast jak był tak jest ;)
      nie wiem, traktuję ten powrót do silikonów trochę jak eksperyment...
      dzisiaj ewidentnie przesadziłam, nałożyłam mega odżywczą maskę pełną wszystkiego- emolientów, humektantów, protein trochę mniej- na godzinę, zwykle po takiej masce myję włosy delikatnym szamponem a tym razem mi się nie chciało i też chciałam zobaczyć co to będzie jak nie umyję ;p spłukałam tylko wodą, nałożyłam maskę pełną silikonów i pq na minutę, spłukałam, na wyciśnięte włosy nałożyłam jeszcze odżywkę b/s joanna, nałożyłam ręcznik, po zdjęciu ręcznika psikadło gliss kur pełne silikonów :D ... da się wyjść do ludzi, ale zachwycona nie jestem ;p ogólnie podobają mi się zdjęcia stare moich włosów, z początków włosomaniactwa.. trzeba będzie wrócić do produktów wtedy stosowanych..

      Usuń
  4. No, ciekawa jestem tego eksperymentu, naprawdę :) mnie się podobały twoje włosy niefarbowane( zresztą wiesz o tym:), lubię taki kolor włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz to już raczej nie mam szans do niego wrócić bezboleśnie.. :(( nie wytrzymałabym z odrostami. Raz się zrobi głupotę i później trzeba się męczyć ;) jak się tak zastanawiam to kolor był ładny, ale bardziej podobam się sobie w ciemniejszych :) wiem, że według Ciebie są za ciemne:))
      myślałam o szkodliwości farbowania, ostatnio zafarbowałam elumenem, fryzjerka mówiła że nie niszczy włosów, oczywiście nie uwierzyłam, ale napisałam do mysi i odpisała mi że skład nienajgorszy, cytuję " bo z denatem a nie na solach amonowych. Także juz to przekonuje. Bo denat sobie moze i wysuszy na biezaco, ale nie działa juz poxniej,a bezwzględne sole działają caly czas, przez kilka tygodni rozwalając strukture wlosa od środka, sukcesywnie."
      chociaż na pewno to jednorazowe farbowanie nie miało na włosy aż takiego wpływu żeby się łamały, to sprawka wielokrotnego farbowania różnymi farbami, w których skład się nie wgłębiałam.
      co do eksperymentu- teraz są gładzitkie + przychlast, ciekawa jestem czy rano już będą sianowate jak zwykle ;)

      Usuń
  5. Hej, jeżeli mogę Ci coś poradzić, to wydaje mi się, że Twoje włosy łamią się od nadmiaru protein. Odstaw proteinowanie na jakis czas i postaw na silnie emolientową kurację, która "odsztywni" włosy, nadając mu elastyczność.

    Odżywka bs z miodem i mlekiem też usztywnia.

    Dziękuję za linka do mojego bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa sugestia, muszę sobie to przemyśleć.
    Dzisiaj przy myciu zrezygnowałam z nakładania maski z silikonami bo ma też proteiny, zresztą też z pośpiechu ;) nie nałożyłam też dzisiaj odżywki bs z miodem i mlekiem ale postanowiłam że z niej nie zrezygnuję bo jednak mam lepsze włosy, bardziej miękkie i gładkie jak ją nałożę.
    pozostaje mi tylko obserwować,wyciągać wnioski i dalej eksperymentować...:)

    dzięki za radę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam to samo - przeproteinowanie;/ Niestety siano i łamiące się końce, odstawiam proteiny i postawie na emolienty na razie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam tak, że jeśli nie nałożę żadnej odżywki to ich po prostu nie rozczeszę- masakra !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam kilka razy w tak ekstremalnej sytuacji, że musiałam umyć włosy head&shoulders, odżywki nie było, szczotki do włosów też nie :D pomęczyłam się z rozczesywaniem palcami na sucho, ale włosy wyglądały ładnie, jak po umyciu delikatnym szamponem i użyciu odżywki :) teraz jak mi się to przypomni to jestem w szoku ;d dołujące, kiedyś były w lepszym stanie niż teraz... widocznie bardziej wtedy o nie dbałam.

      Usuń
  9. Moje włosy są okropne :< Przydałby się jakiś kosmetyk na całe ich piękno :)

    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam, wejdź i sprawdź czy Ci się spodoba :)
    effect-placebo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za instrukcję dot. stosowania l-cysteiny, na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. do tej pory nie mam tego problemu i mam nadzieję, że nie będę mieć ;)
    dziękuje za odwiedziny ;)
    zapraszam ponownie

    OdpowiedzUsuń