chyba najlepiej te by mi pasowały.
Pierwsze zdjęcie nie pasuje trochę do pozostałych bo są bardziej rude niż czerwone ale samo zdjęcie piękne <3
Zanim pofarbujesz na czerwono, weź pod uwagę, że:
- kolor szybko się wypłukuje, trzeba używać tonerów i pianek koloryzacyjnych (niektórzy piszą że nawet raz na tydzień)
- ten kolor naprawdę zwraca uwagę- najpierw do pomieszczenia wchodzą włosy później Ty ;))
- wszystko będzie różowe :D ubrania, ręczniki...
- + moim zdaniem na nim najbardziej widać jeśli włosy są zniszczone. Cały urok czerwonych włosów znika jeśli są przesuszone, mają porozdwajane końcówki... trzymanie masek dłużej powoduje szybsze wypłukiwanie koloru, włosy trzeba znów farbować bo kolor się wypłukał i tak w kółko.. ale to takie moje teoretyzowanie trochę, zobaczę jak to w praktyce wygląda.
powyższe punkty to moje spostrzeżenia po spędzeniu weekendu przeszukując internet w poszukiwaniu informacji o czerwonych włosach. Nie daję głowy że to prawda bo nie mam na to dowodów, po prostu gdzieśtam przeczytałam, i już nie umiem znaleźć gdzie dokładnie.
Zweryfikuję te informacje za jakiś czas :)
Co sądzicie o czerwonych włosach? Podobają się wam czy wręcz przeciwne? Byłybyście skłonne uczynić takie szaleństwo?
Miałam kiedyś czerwone pasemka. Zielone w sumie też :D
OdpowiedzUsuńFarba szybko się wypłukiwała :(
ja mam czerwone włosy i mogę powiedzieć, że niestety szybkie wypłukiwanie to prawda:( ja poprawiam włosy na długości pianką co około 2 tyg:)jest z tym trochę więcej zachodu ale kolor kocham bardzo mocno i jestem w stanie to znosić:P poza tym nawet lekko wypłowiała czerwień wygląda ładnie jeżeli włosy są zdrowe i zadbane:)
OdpowiedzUsuńte pierwsze najpiękniejsze :) i przedostatnie..
OdpowiedzUsuńNo i trzeba też wziąć pod uwagę, że po czerwonych włosach cieżko przejść do chlodniejszego koloru...
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się taka czerwień, ale co kto lubi :) Przedostatnie zdjęcie jest fajne, choć wolałabym większą domieszkę brązu :) Niestety przy takim kolorze brzydko wyglądają odrosty.
OdpowiedzUsuńZ wypłukiwaniem to kwestia indywidualna - mi się zdarzało nakładać coś nawet 2 razy na tydzień, a teraz wytrzymuję do 2 tygodni, ale u mnie to wina wcześniejszego rozjaśniania i częstego mycia. Z kolei koleżanka farbuje na czerwono (miała lżej, bo kładła na naturalny średni blond i nie musiała rozjaśniać) i kolor trzyma jej się 3 miesiące, tylko odrosty wtedy straszą (myje raz w tygodniu).
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o brudzenie to też różnie bywa, wszyscy tym straszą, a wcale nie ma tragedii. Przykład - po większości farb czerwona jest tylko woda w kąpieli, mokre włosy u mnie mają prawo zabrudzić tylko ręcznik, ale bez problemu się dopiera. Jednak przy piance Venity (urzekająca purpura) to już jest problem, bo jak dotykam mokrych włosów ręką przy suszeniu, od razu mam różową rękę :/ Czasami zostaje mi nawet różowy ślad na policzku :o
Koniecznie się pokaż jak już zafarbujesz ;)
wypłukiwanie pewnie jest zależne od porowatości, która od tych wszystkich zabiegów się zwiększa. Ciekawa jestem jak to będzie u mnie, po elumenie leci kolorowa woda przez 2 tyg ale z włosów nie widać żeby się spłukiwało, po miesiącu widzę że kolor jest już mniej intensywny.
UsuńFarbowaniem na różowo rzeczy dookoła już się tak nie martwię, najbardziej się przejmuję tym jak ja będę w tym kolorze wyglądać :D
Na pewno od razu się pochwalę i postaram się zdawać relację jak kolor się trzyma i jak mi poniszczyło włosy :)
cześć, mam pytanie :) http://kolejnyblogowlosach.blogspot.com/2012/11/chwale-sie-zakupy.html - do kogo poleciała Maska do włosów złota ajurwedyjska - gęstość i wzrost? zależy mi na jakiejś jej opinii, przymierzam się do zakupu i chcę wiedzieć, czy warto :) proszę o pomoc :)
OdpowiedzUsuńhej :) niestety nie pomogę Ci, bo maska poleciała do mojej cioci, żadna z niej włosomaniaczka więc nie wiem czy polegać na jej opinii, ponadto ma krótkie (10cm max) kręcone włosy.
UsuńZ wymienionych w poście masek używałam toskańskiej, regeneracyjnej z efektem laminowania i tajskiej i najlepsza okazała się ta pierwsza :) ale i tak raczej kupię ją dopiero gdy będę miała 'za dużo pieniędzy' bo i tak jak na razie najbardziej lubię maski które sama stuninguję.
Anwena wspominała, że używa tej maski, już w listopadzie się u niej pojawiła ale nic konkretnego nie napisała. Można jej zapytać albo poczekać na jej recenzję :)
chcę te przedostatnie! bardzo chce ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś czerwone włosy ;p
OdpowiedzUsuńkomentarz składny, wszystko zrozumiałam.
OdpowiedzUsuńa czerwień...why not, miałam owoc ranatu z venity, bardzo fajny ;) i się wypłkuje całkowicie, więc ryzyko żadne ;)
zupełnie niepotrzebnie! piszesz bardzo jasno, lubię czytać Twoje komentarze, na wpisy też czasem zagądam ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć czerwone włosy. Ale trochę boję się efektu, a czerwieni z blondu pewnie nie tak łatwo się pozbyć...
OdpowiedzUsuńTaguję Cię The Versatile Blogger!
http://puszyslawa.blogspot.com/2013/01/tag-versatile-blogger.html
Uwielbiam czerwone włosy :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś takie przez chwilę. Uroki szamponetki :)
Jakim cudem dopiero teraz z wizażu trafiłam na Twój blog?? :P
Dodaję do obserwowanych :)
Ja w końcu zrobię! za niecałe 2 tygodnie <3 u mnie raczej szamponetka by dużo nie dała, próbowałam marionów..
Usuńnie wiem :D
witam :)
Nie zgadzam się :) Ja farbuje Garnierem i kolor się utrzymuje cały czas :) gdyby nie odrosty to mogłabym farbować raz na kilka miesięcy ;P A czy widać zniszczenie? Wydaje mi się że bardziej widać że włosy są zniszczone na blond włosach :)
OdpowiedzUsuńw takim razie jest nadzieja dla mojej przyszłej czerwieni! :)
UsuńJa czerwień miałam ale w postaci refleksów na ciemniejszej podstawie (5 - brąz) i wyglądało to nawet fajnie. Ja jednak na całe czerwone bym się nie zdecydowała :-)z racji na mój typ kolorystyczny ale rude to już jak najbardziej. Myślę, że z kolorem zawsze fajnie eksperymentować ale zawsze trzeba to robić "z głową"
OdpowiedzUsuńżebym to ja wiedziała jaki mam typ kolorystyczny... na pewno zima albo lato ;) mam teraz refleksy robione metodą flamboyage, na brązie 4 z czerwonym pobłyskiem, nie wiem jak to nazwać ;) i chcę więcej czerwieni! :)
UsuńKlaudia, gdzie robiłaś flamboyage??
Usuńhttp://www.dorotaszlazak.pl/ :)
Usuńmoja koleżanka miała czerwone włosy i nie dość,że wyglądała strasznie sztucznie to teraz ciężko jest jej zejść na idealny marchewkowy,który miała wcześniej..
OdpowiedzUsuńopłaca się tak kombinować? ;>
Mi sie podobają, jeszcze zależy czy komuś pasują, ale niektóre odcienie są bardzo ładne. Moja koleżanka ma takie ciemnoczerwone i wygląda w nich idealnie, doskonale do niej pasują :) Ja bym sie chyba nie odważyła na taki kolor włosów, dlatego chyba że jestem nieśmiała, tak mi sie wydaje. To kolor bardziej dla odważnych osób :)
OdpowiedzUsuńmi się tez marzą czerwone włosy.. tylko mam obawy, czy będą mi pasowały.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam czerwony kolor:D Stosowalam rozne farby i najtrwalej utrzymywal sie kolor z Garniera 100%
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwone wlosy (szczegolnie swoje :P) Ja farbuje Lecher 600, do odswiezenia koloru uzywam Jeans(alfaparf) deep red, lub chili red.
OdpowiedzUsuń<3
Mam czerwone włosy po raz trzeci, wcześniej używałam farb, teraz od pół roku mam czerwień i niestety, ale muszę ją zafarbować. Osłabiły mi się, pomimo używania pianek koloryzujących Venity (odcień 34). Wiadomo, odrosty trzeba rozjaśniać, więc już nowe włosy traktowałam rozjaśniaczem. I co 4cm wyszły, to zaraz rozjaśnione. Poza tym na dłuższą metę wysusza ona włosy, fakt, trzyma długo i ładny kolor jest, ale przy ostatnim farbowaniu (trzymałam ją 20 minut), po spłukaniu nie mogłam rozczesać włosów. Czerwień jest na paromiesięczne szaleństwo, jeśli nie stać nas na drogie wizyty u fryzjera na regenerację włosów, nie da rady nosić czerwieni na okrągło.
OdpowiedzUsuń30 yr old Account Coordinator Kleon Viollet, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like Red Lights and Rappelling. Took a trip to Historic Centre (Old Town) of Tallinn and drives a McLaren F1 GTR Longtail. Nazwa domeny
OdpowiedzUsuń