poniedziałek, 14 stycznia 2013

Inspiracje - Redhead

Post typowo zdjęciowy :) temat przewodni to kolor włosów na który mam ostatnio ochotę..



























chyba najlepiej te by mi pasowały.


Pierwsze zdjęcie nie pasuje trochę do pozostałych bo są bardziej rude niż czerwone ale samo zdjęcie piękne <3


Zanim pofarbujesz na czerwono, weź pod uwagę, że:
  • kolor szybko się wypłukuje, trzeba używać tonerów i pianek koloryzacyjnych (niektórzy piszą że nawet raz na tydzień)
  • ten kolor naprawdę zwraca uwagę- najpierw do pomieszczenia wchodzą włosy później Ty ;))
  • wszystko będzie różowe :D ubrania, ręczniki...
  • + moim zdaniem na nim najbardziej widać jeśli włosy są zniszczone. Cały urok czerwonych włosów znika jeśli są przesuszone, mają porozdwajane końcówki... trzymanie masek dłużej powoduje szybsze wypłukiwanie koloru, włosy trzeba znów farbować bo kolor się wypłukał i tak w kółko.. ale to takie moje teoretyzowanie trochę, zobaczę jak to w praktyce wygląda.
powyższe punkty to moje spostrzeżenia po spędzeniu weekendu przeszukując internet w poszukiwaniu informacji o czerwonych włosach. Nie daję  głowy że to prawda bo nie mam na to dowodów, po prostu gdzieśtam przeczytałam, i już nie umiem znaleźć gdzie dokładnie.
Zweryfikuję te informacje za jakiś czas :)



Co sądzicie o czerwonych włosach? Podobają się wam czy wręcz przeciwne? Byłybyście skłonne uczynić takie szaleństwo?

sobota, 12 stycznia 2013

Aktualizacja STYCZEŃ 2013

witam :)

dawno mnie nie było. Nie mam dobrego usprawiedliwienia, po prostu nie miałam weny na posty.. Co nie oznacza że w ogóle w blogosferze nie uczestniczyłam, wręcz przeciwnie! Codziennie śledzę wpisy ze spisu włosomaniaczek :))

dzisiaj przybywam ze zdjęciem zrobionym dziś spontanicznie przy świetle sztucznym wieczorową porą. Zdjęciami nawet :) na pierwszym podoba mi się jak się ułożyły, tak wyglądają zwykle:




na tym z kolei kolor jest bardziej zbliżony do realnego ale włosy rozczesane i kształt taki jakiś...:

 koloru mojego prawdziwego chyba nigdy nie uchwycę ;p obecnie ma widoczny czerowony pobłysk i czerwone refleksy. Widoczne niestety tylko na żywo.


dla porównania zdjęcie włosów wykonane rok temu:
początki włosomaniactwa styczeń 2012r.

Widać, że urosły, z czego się bardzo cieszę :) faktycznie,  z miesiąca na miesiąc w ogóle tego nie odczuwam, wydaje mi się że stoją w miejscu wręcz :) po odrostach też widzę, że rosną niecały centymetr na miesięc... a obcinam przy każdej wizycie u fryzjera- co 2 miesiące- około 0,5-1cm. Cuda niewidy :)) Jeszcze z 8 cm i będę zadowolona :D wcierki w ruch!


Moim ostatnim odkryciem jest ręcznik z włókna bambusowego! Rewelacyjnie wchłania wodę, dzięki czemu szybciej schną mi włosy :) mam 2 takie ręczniki, duży do całego ciała i mniejszy do włosów, po umyciu włosów najpierw wyciskam nadmiar wody w jeden ręcznik, po czym owijam je w drugi. Po 5-10 minutach zdejmuję ręcznik i daję im trochę wyschnąć naturalnie- też około 5-10 minut a później suszę suszarką. Suszenie suszarką zajmuje mi 5 minut, mam bardzo dobrą suszarkę o mocy 2300W z jonizacją i 3-stopniową regulacją temperatury. Te wszystkie szczegóły są dla mnie bardzo ważne, ponieważ praktycznie zawsze myję włosy rano- dopiero ostatnio zaczęłam kombinować żeby robić to jak najrzadziej- a na uczelnię wychodzę najpóźniej o 7.30.. 
Ręczniki kupiłam w Turcji, ale widziałam że są też na allegro. Na pewno trzeba zwrócić uwagę żeby były 100% bamboo.

Miałam niedawno okres, w którym nienawidziłam mycie włosów.. Ale na szczęście mi przeszło, bambusowe ręczniki mi w tym pomogły :) choć w dalszym ciągu nie jest to moje ulubione zajęcie:)



Ostatnio używałam:

  • szampony:  Eco Histeria do włosów farbowanych, Joanna z zieloną herbatą, Aloesowy Equilibra (najczęściej eco histeria, pozostałe do większego oczyszczania)
  • odżywki d/s: naturia siberica o&n, timotei jericho rose intensywna odbudowa, mix isany z olejem babassu z alterrą, alterra morela.
  • odżywki b/s: joanna naturia z miętą i wrzosem, gliss kur oil nutritive 
  • maski: głównie moje niepowtarzalne mieszanki :) a jeśli nie, to zwykle biovax do wypadających a czasem biovax z keratyną i jedwabiem
  • oleje: babydream fur mama, alterra migdał papaja, ostatnio zapałałam miłością do masła shea- jedno użycie, właśnie siedzę z mieszanką na włosach- masło shea, kakaowe i olej kokosowy  :)
  • półprodukty: tu się za wiele nie zmieniło- króluje kwas hialuronowy, po nim mocznik, niacynamid, spirulina- niestety po jej użyciu po farbowaniu włosów na czerwony odcień mam wrażenie że bardzo mi tę czerwień zgasiła :( oprócz tego dodaję też do masek (oprócz olei) sorbitol i proteiny: keratynę lub jedwab- te jednak zwykle raz na 2 tyg w stężeniu max. 2%
Dzięki ograniczeniu protein przestały mi się łamać włosy :) tutaj mój post o problemie z końcówkami , zapraszam jeśli macie podobny problem.

Postanowiłam zafarbować włosy na czerwono :) zapewne będzie to ciemna czerwień, bardziej wiśnia, mam jeszcze miesiąc na podjęcie decyzji... niestety oznacza to przeprowadzenie dekoloryzacji, dlatego też obecnie szczególnie dbam o włosięta- pilnuję szczególnie olejowania, teraz co drugie mycie jak nie częściej :)


Pozdrawiam:)